Tu znajdziesz bardzo stary przepis na tradycyjne pączki z nadzieniem różanym- po prostu rozpływają się w ustach, można je jeść i jeść, to pokusa której się nie oprzesz ani nikt kogo poczęstujesz tym frykasem. Pachnące, wypełnione nadzieniem i jeszcze gorące- najlepsze!
Chociaż przygotowanie pączków w domu wymaga trochę czasu, jest to bezcenne- posmakować takiego gorącego który jest najdelikatniejszy, najsmaczniejszy i najbardziej aromatyczny- więc warto zakasać rękawy i zabrać się do pracy nad przygotowaniami. Jak z każdym ciastem drożdżowym musimy pilnować kilku wariantów- uzbroić się w cierpliwość przede wszystkim by uzyskać smak z "tamtych minionych lat". Ciasto na pączki najlepiej wykonać metodą tak zwaną dwu fazową, czyli- wykonujemy rozczyn z drożdży, mamy przerwę 30 minut, następnie zagniatamy ciasto i znowu przerwa, kolejno dzielimy ciasto na porcję i formujemy pączki- odstawiamy do wyrastania. Jeżeli wszystko przygotujesz sprawnie to jest więcej przerw niż pracy ;-) Mój przepis oparłam na recepturze z przed 30-u lat na podstawie której produkowaliśmy pączki w cukierni w której podjęłam praktyki do zawodu. Zawsze smakowały jak niebo w buzi- zmodyfikowałam go idąc z zębem czasu i świadomością, że chcemy jeść to co najlepsze- więc wyleciała wszech obecna wtedy margaryna i w to miejsce ląduje masło oraz wzbogaciłam recepturę na pączki o większą ilość żółtek oraz dodałam odrobinę spirytusu by nie "piły" pączki tłuszczu podczas smażenia. Używam mąki typ 450, mniejsza zawartość glutenu dodaje delikatności takim wyrobom. Swoje pączki smażę we frytkownicy, gdzie można ustawić konkretną temperaturę, ale możesz użyć głębokiej patelni lub szerokiego garnka. Pamiętaj by tłuszczu było tyle by pączki swobodnie pływały podczas smażenia. No i ten tłuszcz- polecam olej lub smalec, ale jeżeli nie masz doświadczenia, dobrego wyciągu w kuchni i możliwości wietrzenia to pamiętaj, że dom nie tyle pączkami będzie pachniał co zwierzęciem z którego smalec pochodzi ;-) Pączki smażone na smalcu jednak są najlepsze- decyzja należy do Ciebie. Do przygotowania będą Ci potrzebne- Frytkownica lub szeroki garnek czy patelnia, ręcznik papierowy, worek cukierniczy z małą końcówką (można nabyć w każdym sieciowym sklepie gospodarczym za kilka pln) , kratka do studzenia wyrobów, w tym wypadku użyjemy jej jako ociekacza do lukru oraz potrzebujesz miseczki. Ponadto blaszki do pieczenia gdzie będą pączki wyrastać oraz papier do pieczenia- dla wygody, można pominąć. Ciasto możesz zagnieść ręcznie lub użyć robota kuchennego typu thermomix lub planetarnego.
- Czas przygotowania - 2,5 godziny
- Ilość porcji - 16 sztuk
- Stopień trudności - średni
Składniki:
- Mleko - 0,25 litra
- Drożdże - 3 gramy
- Jaja - 3 sztuki
- Cukier - 5 gram
- Masło - 125 gram
- Mąka typ 450 - 550 gram plus do podsypania
- Sól - 0,01 grama
- Spirytus - 1 łyżka stołowa
- Cukier - puder - około 300 gram
- Sok z cytryny lub pomarańczy - kilka łyżek
- Gładka marmolada z dzikiej róży - 300 gram
Wykonanie:
Do miski lub robota dodaj lekko podgrzane mleko, do max 40 stopni, rozkrusz drożdże z przepisu, dodaj cukier i kilka łyżek mąki z podanego 550 gram- wymieszaj do konsystencji śmietany , przykryj ściereczką i odstaw na 30 minut aż rozczyn wyrośnie.
W rondelku rozpuść masło i odstaw do wystudzenia. Do wyrośniętego rozczynu na pączki dodaj spirytus, 1 jajko i 2 żółtka- białka możesz przechować w lodówce, mąkę i sól- zacznij zagniatać ciasto, gdy składniki się połączą dodaj masło i wyrabiaj ciasto na zwartą jędrną i pulchną kulkę- nie podsypuj, w końcu ciasto się połączy i będzie odstawać od ścianek miski czy robota. W robocie trwa wyrabianie od 3-ech to 7u minut ręcznie to ok 15u intensywnego zagniatania. Gdy ciasto będzie gotowe, obsyp blat obficie mąką i uformuj 1 dużą kulkę lub wałek lub 2 mniejsze- oprusz mąką, przykryj ściereczką i pozostaw do wyrośnięcia.
W tym czasie gdy ciasto rośnie przygotuj tłuszcz , wyłóż blat lub talerz ręcznikiem papierowym- tu będziesz odsączać pączki z nadmiaru tłuszczu oraz przygotuj kratkę- można pominąć.
Do Miseczki przesiej przez drobne sitko cukier- puder , z cytryny lub pomarańczy wyciśnij sok i dodawaj po troszku mieszając aż lukier osiągnie konsystencję gładkiej śmietany. Do rękawa cukierniczego nałóż nadzienie.
Piekarnik nastaw na 45 stopni, jeżeli posiadasz z zaparowaniem to według instrukcji. 2 blaszki wyłóż papierem do pieczenia i obficie posyp je mąką. Ciasto podziel na równe części ok 16 sztuk i uformuj równe kulki. Możesz to zrobić opierając dłoń o blat lub w obu dłoniach trochę jak byś lepiła/ lepił śnieżkę :-)
Uformowane pączki układaj na blaszce, znowu obficie obsyp mąką i mocno każdy kęs spłaszcz dłonią- przykryj ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia- w moim przypadku piekarnik nastawiony na 45 stopni bez zaparowania.
Pączki będą rosły maksymalnie 30 minut, w tym czasie rozgrzej tłuszcz do 180 stopni. Gdy wyrosną, czyli podwoją swoją objętość, każdego pączka z osobna chwyć delikatnie w dłonie i wrzuć na gorący tłuszcz wierzchnią warstwą do dołu.
Smaż około 3-4 minuty z jednej strony aż złapie beżowy kolor a następnie obróć pączki patyczkiem do szaszłyków lub innym cienkim narzędziem i smaż kolejne 3-4 minuty.
Po usmażeniu odsącz pączki na papierowym ręczniku. W tym czasie włóż do tłuszczu następne a gdy to zrobisz, każdy gorący usmażony pączek nadziej z boku różaną marmoladą, ładniejszą stroną zamocz w lukrze i przełóż na kratkę do obciekania.
Wysmaż pączki i powtarzaj czynność aż do ostatniej sztuki. Wiem, że masz dosyć ale te uśmiechnięte i wdzięczne buźki wynagradzają wszystko :-) Smacznego!
Thank you for rating this article.